Witam :) Dzisiaj wielki powrót dyniogłówek! Kolejna trójca rekrutów zasiliła moją armię walczących o uśmiechy małych i dużych :P . Miały być podobne do poprzednich, ale wiadomo jak jest. Jako, że jest to rękodzieło - każda panienka jest wyjątkowa i niepowtarzalna ;) .
Przedstawiam szeregowych:
Jacuś koniecznie chciał mieć zdjęcie z tymi wojakami. Najpierw nie mógł znaleźć odpowiedniej pozycji, a później świrował z minami :P . Pociesznie było :) .

Na ostatnim zdjęciu widać jakie duże są dyniogłówki. Rosną i rosną! Nie zdziwię się, jak kolejna partia nie wejdzie do piekarnika :P . Wam też rosną twory? Czy może jakoś je mierzycie przy lepieniu? Ja nad tym totalnie nie panuję.
Muszę już iść, bo się ugotuję przy tym komputerze. W całym domu dziś jest duszno nie do wytrzymania. Chyba tylko w toalecie można jeszcze jakoś funkcjonować.. Tylko co tam robić :P .
Dziękuję za uwagę!
Pozdrawiam!
I życzę Wam pysznych zimnych drinków, lodów i chłodnych pomieszczeń ;)
Po prostu cudownie je wykonujesz! Są rewelacyjne! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńśliczne
OdpowiedzUsuńBardzo ładne figurki, starannie pomalowane :)
OdpowiedzUsuńco jedna to ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńŚliczna cała czwórka :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie duże figureczki;)Piękne,a Jacuś uroczy-ma piękne, duże oczka-mam syna w podobnym wieku;)Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńSzeregowi jak sie patrzy:)) kolorowi, uśmiechnieci, duuuzi:) ale to akurat i moje czeste zmartwienie, bo nie lepie z linijka i czasami jestem przerażona "wysokością" ulepienia:) koniec końców, dłużej musi taki delikwent siedziec w piecu! cudowny pomagier z tego Twojego Jacusia:)) napatrzy sie na mame przy aniołkach i za chwile oprócz pozowania, sam swój anielski biznes rozkręci:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSą urocze i cudowne w bajkowych kolorkach ... piękne . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj rosną, rosną! Ja swoje najczęściej robię według wzoru, wiec wychodzą wielkościowo podobne :)
OdpowiedzUsuńPiękne ! Cudowne są :D
OdpowiedzUsuń